Menu strony:

- przegrywanie kaset
komornik nowy sącz
pizza Poznań
Zaproszenia-na-komunie-recznie-robione.eu
Kartki-recznie-robione-na-slub.eu

Jedynaczka
Gdy pan Edmund, który w tej chwili chciałby być o sześć mil od Bliczyna, nie zebrał się na odpowiedź, panna Pelagia podała mu ćwiartkę czystego papieru, przysunęła głowę,
którą miał narysować, i udając, że nie widzi jego zmieszania i ambarasu, zaczęła się krzątać około przyrządzenia mu miejsca przy stole i szykowała dla niego papier,
temperowała ołówki i ustawiała wzór, który zdawał się jej stosownym.
— A cóż pan nie rysuje?
— zapytała potem spojrzawszy na młodzieńca tak, iż nawet jemu się wydało, że sobie z niego żartuje.
— Przepra..
raszam panią — odpowiedział pan Edmund powstając — ja jestem początku..ku..kującym.
— A! pan jesteś początkującym — rzekła zbliżając się i siadając na swoim miejscu.
— O! ja pewna jestem, że jak pan zechcesz, to postąpisz prędko. A byłoby mi to bardzo miło, żebyś pan w tym, co ja tak namiętnie lubię, nabrał gustu i wprawy.
— Gdybym tylko mó..ó..ó..ógł — odpowiedział pan Edmund.
— W takich, rzeczach, panie Edmundzie, każdy może, kto chce — mówiła panna Pelagia patrząc nań z kokieterią — chyba że panu niemiłe to, co mnie miłe, i że ta pobudka nie
jest dla pana dostateczną.
— O pa..a.,ani! — zawołał pan Edmund — ja bym oddał połowę ży..ży..ycda...
Panna Pelagia położyła palec na ustach, dawszy mu znak, żeby się nie zapalał i tak głośno nie mówił, i dodała ciszej:
— Tu nie trzeba ani dziesiątej części życia, tylko
parę godzin czasu w codziennej pracy i myślenia o tym, że ktoś będzie bardzo uszczęśliwiony pańskim postępem.
— Będę praco..co..
cował — mówił pan Edmund składając nieznacznie ręce — daję pa..ani na to sło..o..owo.
— _Merci!
_ — rzekła filutka mrugnąwszy przy tym prześlicznymi oczami tak, jakby żadna paryżanka z najpierwszego magazynu Riszeliewskiej ulicy nie potrafiła.
— Ale siądź no pan, dam panu jeszcze dobrą radę, która pana prędzej doprowadzi do celu, który może też panu i leży trochę na sercu, jak uważam z tego, co pan mówi.
— Słu..
ucham panią wszystkimi si.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 Nastepna>>
Polecamy inne nasze strony: